Jędruś błąkał się po okolicy.
Swoją młodość ma już za sobą.
Okoliczne psy pastwiły się nad nim a ludzie widząc jego rany i czując jego zapach omijali go szerokim łukiem.
I Jędruś odchodził. Uciekał. Chował się po krzakach.
Ktoś w końcu ulitował się nad ledwo powłóczącym nogami psem i zawiózł go do weterynarza.
I tam poznaliśmy Jędrusia my. Z ogromnej, otwartej rany na szyi sączyła się ropa. Na całym ciele pełno było śladów pogryzień, a na grzbiecie dodatkowo łuszcząca się do żywych ran skóra. Na ranach żerowały muchy. A poza tym, sama skóra i kości.
I właśnie dlatego postanowiliśmy odmienić mu życie. Specjalna dieta, leki, czyszczenie ran itd,.
Jędrusi rany wygoiły się całkowicie – praktycznie nie ma po niej śladu. W jego szyi była rozszerzona dziura wielkości piłki tenisowej. Teraz nasz jegomość niczym nie przypomina włuczęgi sprzed roku.
Jest dżentelmenem w jesieni swego życia, ale proszę sobie nie myśleć, że Jędruś to jakiś stetryczały dziadek. O, nie! Nic z tych rzeczy
Jędrula to wyjątkowo żeśki i energiczny starszy pan. I pobiegać lubi, i z wyskoku ukraść smaczek z ręki…
Jędrek przeżywa drugą młodość. Skacze na widok smyczy, czy pełnej miski jedzenia:) (a jeszcze kilka miesięcy temu ledwo chodził).
Ma swoje humorki ale czemu się dziwić – nie widzi na jedno oko, ze słuchem też różnie 😉
Wszyscy go kochamy i tworzymy mu jak najlepszy scenariusz na resztę życia. Ale spełnieniem byłoby żeby dożył nowego domu.
Jędrek nie ma wielkich wymagań : ciepła buda, pełna miska, dobre słowo każdego dnia, spacer przynajmiej raz dziennie i spokój.
Jędruś jest już bezpieczny i kochany. Teraz trzeba mu już tylko znaleźć domek 🙂
tel. w sprawie adopcji 664 496 665 lub 798 935 578
WIEK: ok. 8-9 lat
WAGA: ok. 25kg